Zbliża się koniec roku, czas w którym warto zrobić podsumowania i stworzyć nowe mapy nadchodzący rok. W ciągu najbliższych dni okres bardzo sprzyjający takim działaniom. Jutro przesilenie zimowe, a już za chwilę: 23 grudnia, na dzień przed Wigilią, nów w Koziorożcu oraz dzisiaj rozpoczęcie nowego cyklu 12 rocznego z wejściem Jowisza do znaku Barana.
Im głębiej zanurzasz się w duchowość, rozwój, dbanie o energię, tym mocniej będziesz rezonować z fazami księżyca i tym co się zadziewa "na niebie". Procesy i wglądy odpalają się wtedy jakby samoistnie, w moim odczuciu zapisują się nowe kody, rozszerza się świadomość, akceptacja i zaufanie do drogi. Z moich obserwacji, jeśli wybrałaś tą drogę rozwoju, tym wglądom i procesom nie ma końca. Oczywiście różnią się one od tych, które przechodzisz na początku swojej drogi a które osiągasz na bardziej zaawansowanym stadium. Czym się różnią? Przede wszystkim tym, że jeśli nawet jest ból, to nie ma żadnego cierpienia, jeśli jest wgląd, to na tyle głęboki, że następuje zrozumienie i rozpuszczenie wielu innych powązanych zależności. Różni się tym, że możesz mieć spektakularne wglądy, w moim przypadku piękne filmowe przekazy od Arkturian, za co im serdecznie dziękuję. Czujesz wsparcie pozytywnych energii i aniołów, i czujesz to wsparcie wręcz namacalnie, wiesz niepodważalnie, że Ci towarzyszą. Jest to tego rodzaju wiedzenie, jak pewność, że po nocy wstaje dzień. Nawet jak akurat masz kolejną noc duszy to wiesz, że to jest najlepsze dla Ciebie, co może być i owoce już się sieją. Jest to bardzo ciekawe zjawisko, bo jedziesz jakby dwoma emocjonalnie skrajnie rozumianymi torami, a jednocześnie w pełnej harmoni i całości. Na jednym ciemna noc duszy i równolegle drugi tor na którym jest odczuwalne nieopisane szczęście, zaufanie, wzruszenie i chęć objęcia całego świata z wdzięczności. Te tory są połączone w jeden. Tak jakby spadanie i wznoszenie się, koniec i początek jednocześnie przeżywane w tym samym momencie.
Taki właśnie jest też teraz czas, mamy dwa tory jednocześnie płynące. To co ma się zakończyć jeszcze jest obecne i zmierza do zakończenia a jednocześnie jest początek, jakbyśmy stali jedną nogą w przeszłości, starych programach, gzieś tam nas jeszcze coś szturcha, wychodzą jakieś strachy z szafy, które mogą być tym silniejsze, bo jeśli coś umiera, na koniec jeszcze tak pożądnie potrafi przywalić. Porównuję to do potworka nikotynowego, którego uśmiercasz żucając palenie, jak taki potworek nie dostaje nikotyny, to te jego ostatnie podrygi i próby zmuszenia Cię do zapalenia papierosa są bardzo silne, jakby całą swoją energię wkłada w to, żeby Cię potrząsnoć, żebyś jednak zapaliła, bo to uratuje jego przetrwanie. Jeśli rzuciłeś palenie to wiesz o czym mówię ;) Inny przykład, to tak jak na ważnym meczu piłki nożnej w klubie którym kiedyś prcowałam, drużyna przegrywała, walka była w baraże czyli wejście do wyższej ligi, sytuacja była tak ostateczna, że albo wyrównają albo szansa na awans przesunie się o cały rok. Bramkarz postanowił opuścić bramkę i przejść do ataku. Takie pokerowe zagranie, bo nie było już nic do stracenia, więc albo będzie remis i szansa albo przegrana i cały rok rozgrywek, żeby zająć czołowe miejsce. Tak samo działają nasze strachy, straszki i niewspierające nas nawyki, jeśli czują, że to koniec, to zrobią wszystko, żeby Cię zatrzymać. I wtedy właśnie wiesz, że to już ich koniec więc idź do przodu.

Wracając do sedna, jedną nogą jesteśmy w tej przeszłośći gdzie te nasze straszki za wszelką cenę próbują się nie odkleić a drugą nogą jesteśmy w całkowicie innym świecie, tym który już mocą naszej intencji, kreacji i pracy jaką włożyliśmy w tym roku a także ze względu na Jowisza tym silniejsze, bo w ostatnich 12 latach. Jeśli jesteś już na nieco głębszym stopniu pracy duchowej, to z pewnością też to odczuwasz. Dla mnie jest to naprawdę fascynujące, nie mówię, że łatwe, bo takie przejścia nie są łatwe, ale są fascynujące i piękne. Zwłaszcza kiedy jesteś świadom tego co się zadziewa.
Warto więc w tym wyjątkowym czasie skorzystać ze wsparcia energetycznego, przesilenia zimowego, nowiu i Jowisza i dać sobie czas, czas dla siebie, nawet jeśli jesteśmy teraz w świątecznej chrzątaninie, to znaleźć ten czas. I podsumaować ostatni rok, ostatnie 12 lat, zauważyć co się zmieniło, gdzie jeszcze potrzbujemy popracować, co jeszcze potrzebujemy zaakceptować i przytulić, być może z wypartych części siebie. A następnie zastanowić się, jak chcemy aby wygłądało nasze życie w nadchodzącym roku i w następnych 12 latach. Powizualizować trochę, pomarzyć, gdzie nas ciągnie, gdzie woła serce i co nam szepcze dusza. Zastanowić się, co jest następnym krokiem, w kierunku marzeń, w kierunku bliżej siebie, w kierunku akceptacji i szczęścia. A w nów złożyć uroczyście intencje na ten nadchodzący nowy rok i na 12 kolejnych lat. Może nawet warto zapisać sobie tą intencję jako marzenie z wyznaczoną datą realizacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w swoich procesach, podsumowaniach, wyznaczaniu intencji i celów lub w stworzeniu takiego praktycznego planu Twojej wymarzonej drogi, z chęcią Ci pomogę, uwielbiam pracować z potencjałem i na podstawie marzeń tworzyć praktyczne mapy poruszania się.
Zapraszam Cię na sesję indywiduale specjalnie w tej tematyce. W zależności co potrzebujesz proponuję Ci pakiet sesji od 1 do nieokreślonej liczby, aż do wyznaczenia konkretnej mapy na cały rok. Jeśli myślisz, że zmieścimy się w jednej sesji Twoja inwestycja to 90 euro, jeśli uważasz, że potrzebujesz więcej spotkań wymiana energetyczna to 250 euro. W tym pakiecie masz nieograniczoną liczbę sesji, aż do stworzenia Twojej mapy na jeden rok, krok za krokiem, w kierunku Twojego marzenia. Zapisy na sesje: Info@petelak.com
Pięknych końców tego co ma odpaść, dla Twojego najwyższego dobra i jeszcze cudowniejszych początków. Jak może być jeszcze lepiej?
Serdeczności ❤️ 🦋 🌹
Agnieszka
Więcej ciekawych wpisów i darmowychnszkoleń na zamkniętej grupie. W ramach adwentowego kalendarza znajdziesz tam również 🎁 prezenty w postaci darmowych sesji i szkoleń. Zapraszam
Add comment
Comments